Dostęp do informacji publicznej – rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym

Przeczytasz w 2 minuty

Dostęp do informacji publicznej – rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym

Dziś (17 listopada 2021 r.) miała się odbyć ważna – w kontekście prawa do informacji publicznej – rozprawa przed TK. To konsekwencja złożenia przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego wniosku dotyczącego stwierdzenia niezgodności części zapisów ustawy o dostępie do informacji publicznej [1] w zakresie niedochowania zasady określoności przepisów prawa oraz prawa do prywatności. Rozprawa została jednak przełożona na 15 grudnia 2021 r.

Co jest m.in. kwestionowane we wniosku?

·       Brak konkretyzacji znaczenia pojęć „władze publiczne”, „inne podmioty wykonujące zadania publiczne”, „osoby pełniące funkcje publiczne” oraz „związek z pełnieniem funkcji publicznych” – co ma prowadzić do zbyt szerokiego rozumienia kręgu podmiotów zobowiązanych do udzielania informacji publicznej.
 
·       Przepisy, które zobowiązują do udostępnienia informacji publicznej „o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji” mających przekraczać sferę prywatności tych osób i naruszać zasady przetwarzania danych osobowych. 

·       Nieuregulowanie w postępowaniu o udostępnienie informacji publicznej udziału osób pełniących funkcje publiczne, w sytuacji, w której żądana informacja dotyczy tych osób –uznane za pominięcie prawodawcze.

Komentarz Fundacji Moje Państwo

Ustawa o dostępie do informacji publicznej funkcjonuje już niemal dwadzieścia lat w polskim porządku prawnym. Jest podstawowym narzędziem obywateli do uzyskiwania wiedzy o działaniach państwa i budowania społeczeństwa obywatelskiego. Fundacja nie podziela stanowiska przedstawionego we wniosku skierowanym przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego do TK. 

Kierunek zaprezentowany we wniosku może zachwiać dotychczasowo utrwalonymi zasadami prawa dostępu do informacji publicznej i ograniczyć zakres tego konstytucyjnego prawa. Przede wszystkim ucierpiałby na tym wieloletni dorobek orzecznictwa sądów administracyjnych. Poza tym, stosowanie ustawy byłoby w praktyce utrudnione – wiązałoby się z dużą niepewnością dla obywateli i samych władz publicznych – komentuje Magdalena Siwanowicz-Suska, Dyrektor Prawny Fundacji Moje Państwo.

Opracowanie: Anna Wyszecka, Fundacja Moje Państwo