Krzysztof Izdebski
22 stycznia 2018
Przeczytasz w 3 minuty
“Udzielając odpowiedzi na Państwa wniosek z dnia 9 stycznia (g. 21:34), w trybie art. 13 ust. 2 ustawy z dn. 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej zawiadamiam, że informacja publiczna nie może być udostępniona w przepisanym terminie 14 dni od daty złożenia wniosku, a tym samym zawiadamiam, że ze względu na znaczną liczbę wniosków o udostępnienie informacji publicznej, jakie wpłynęły do Trybunału Konstytucyjnego na przełomie lat 2017/2018, a także z uwagi na ich różnorodne zakresy i potrzebę udzielanie na nie sukcesywnych odpowiedzi (obecnie do rozpatrzenie pozostaje 51 wniosków) Państwa wniosek zostanie rozpatrzony w terminie do 2 miesięcy od dnia jego złożenia.”Abstrahując, od tego że zgodnie z przywołanym przepisem należy podać dokładną datę udostępnienia informacji to dziwi, że łatwiej jest policzyć wnioski, które wpłynęły do Trybunału niż odpowiedzieć na pytanie kto jest autorem oficjalnego komunikatu Trybunału. Stała się jednak rzecz bardziej niepokojąca. Tekst stanowiska został usunięty ze strony. Nie został również przeniesiony do innego działu. Został wyłącznie odnośnik, ale z pustym obrazem strony Bardzo złą praktyką jest nieprawidłowe odpowiadanie na pytania obywateli lub organizacji na wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Fatalnie świadczy o instytucji publicznej to, że usuwa z własnych stron własne stanowiska. To nie pierwszy taki przypadek w Trybunale Fundacja, zainspirowana poprzednimi działaniami Trybunału, kasującego treści z własnej strony internetowej rozpoczęła prace nad wyszukiwarką wykasowanych treści w domenie gov.pl. Tymczasem, z treścią, wykasowanego stanowiska Trybunału można zapoznać się na stronie Monitora Konstytucyjnego.